więc tak, właśnie tak. dokładnie za 2 godziny, będę starsza o rok. czy przyniósł on coś nowego? więcej łez, rozczarować, podknięć, nadziei, za dużo słów, za mało czynów. czyli tak naprawdę nic nowego. pomimo tego wszystkiego, ten kolejny rok mojego życie zaliczam do jak najbardziej udanych. dużo śmiechów, łez szczęścia, radości, przytulania i przyjaźni. czyli coś co kocham najbardziej. za 11 godzin nie będzie mnie tutaj. będę spacerować po plaży, uciekać przed falami i słuchać sto lat na plaży. będę jeść dobre obiady, chodzić spać o 4 i nie przejmować się niczym. nawet tym ,że w mojej metryce przybyło lat. liczy się to co ma się w głowie, nie w biurku. i tego się trzymajmy. usta wykrzywione w nie perfekcyjny uśmiech. zapowiada się dobrze. pokój 203, nadchodzimy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz